Legalna praca w UK – jak to ugryźć?

O pracy za granicą rozmawiać można zawsze, wszędzie i z każdym. A legalna praca w UK to zawsze gorący temat. Żyjemy w globalnej wiosce i emigracja zarobkowa od dawna jest powszechnym zjawiskiem. Z resztą, czy ktoś z Was nie ma rodziny na Wyspach?

Skoro na lekcjach języka zawodowego musimy wyposażyć uczniów we wszelkie narzędzia, które pozwolą mu się odnaleźć na rynku pracy, dlaczego by nie przybliżyć im realiów pracy w Wielkiej Brytanii?

Przypuszczam, że niektórzy Wasi uczniowie już mają za sobą wyjazdy zarobkowe. To ostatnio dość modne wśród młodzieży dlatego znajdzie się również grupka takich uczniów, którzy wyjazd planują. Lekcja o legalnej pracy w UK na pewno zainteresuje wszystkich, bo pozwoli na wymianę doświadczeń. Możemy liczyć na ciekawą dyskusję i zaangażowanie nawet tych, którzy za lekcjami języka obcego nie przepadają.

Dziś mam dla Was prezentację w Power Point o legalnej pracy w Wielkiej Brytanii.

Prezentacja ma 21 slajdów, przejścia na kliknięcie.

Oto kilka informacji, których w prezentacji nie ma, ale warto je dopowiedzieć naszym uczniom:

Znajomość języka

Wbrew powszechnej opinii, trudno znaleźć legalną pracę nie znając choćby podstaw angielskiego. No chyba, że mamy do dyspozycji tłumacza lub bliską osobę, która zaoferuje nam pomoc. Czekają nas przecież wizyty w kilku instytucjach, rozmowy kwalifikacyjne, poszukiwanie lokum itd.

National Insurance Number, a legalna praca w UK

NIN, czyli National Insurance Number trzeba posiadać nawet jeśli chce się podjąć pracę tymczasową, np. wakacyjną lub studia. Najlepiej zdobyć numer NIN zanim zacznie się szukać pracy. Jest jednak możliwe podjęcie zatrudnienia bez numeru, ale tylko w sytuacji, kiedy już czekamy na jego wydanie. W takim wypadku musimy mieć jednak pisemne potwierdzenie, że złożyliśmy podanie i czekamy na NIN.

O numer NIN można się ubiegać dopiero po przyjeździe na Wyspy (choć w Internecie można znaleźć porady, jak zrobić to będąc wciąż w Polsce). Należy telefonicznie umówić się na spotkanie z urzędnikiem z instytucji o nazwie Jobcentre. Urzędnik zapyta nas o adres do korespondencji, na który zostanie wysłany list z datą spotkania oraz listą potrzebnych dokumentów. W trakcie rozmowy będziemy musieli wypełnić specjalny formularz i odpowiedzieć na pytania o cel przyjazdu i nasze plany. Na numer czeka się około miesiąca. Jest on niezbędny do odprowadzania składek, w tym emerytalnych.

Adres zamieszkania

Stały adres zamieszkania będzie nam potrzebny już choćby przy aplikowaniu o numer ubezpieczenia. Urzędnicy muszą przecież gdzieś wysłać list. Za potwierdzenie adresu zostanie uznany każdy dokument, na którym pojawi się nasze nazwisko i adres, a więc rachunek za prąd czy wodę, umowa najmu mieszkania. Najczęściej jednak przedkłada się rachunek bankowy. Konto w brytyjskim banku i tak będzie nam potrzebne żeby pracodawca mógł nam przelewać pensję (nie wypłaca się wynagrodzenia do ręki), więc będziemy musieli je założyć. Po za tym, wiele osób jadących do pracy wynajmuje pokój, a nie od razu dom czy mieszkanie, więc nie będzie dysponować żadnymi rachunkami. Konto bankowe rozwiązuje zatem dwa problemy.

O adres będą nas też pytać organizacje pomagające w szukaniu pracy, wszelkiego rodzaju agencje oraz bank, w którym będziemy chcieli założyć konto. Jak widać, bez adresu trudno załatwić cokolwiek. Dobrym pomysłem będzie zatem poproszenie o pomoc znajomych, którzy już przebywają w Wielkiej Brytanii. Na pewno doradzą, gdzie szukać zakwaterowania lub sami nas ugoszczą na czas załatwiania formalności.

Na ostatnim slajdzie znajdziecie bibliografię – listę stron internetowych, na które warto zajrzeć w poszukiwaniu wszelkich informacji o pracy na Wyspach. Polecam również serwis www.bezpiecznapraca.eu założony przez Fundację ITAKA Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych. Portal ma uświadamiać o możliwych niebezpieczeństwach oraz problemach, ale też podpowiada, jak dobrze przygotować się do wyjazdu. Portal powstał w ramach kampanii Bezpieczna Praca  w latach 2011-2012 i od tamtej pory nie był aktualizowany.

Za konsultację i pomoc dziękuję pani Agnieszce Łuczak z firmy The Sherwood Group w Nottingham.

Prezentację można pobrać tutaj.